Świeżo wyciskane soki zawierają więcej błonnika, niż mogłoby się wydawać
Przeciwnicy soków twierdzą, że brakuje w nich błonnika. Czy tak rzeczywiście jest? To zależy… Opowiadamy od czego.
Zarzuty wobec picia soków
Spotkaliśmy się z opiniami, że soki to jedynie kolorowa woda z mnóstwem cukru, bez wartości odżywczych. I tak, w wielu przypadkach, jest jeżeli mówimy o niektórych napojach sokopodobnych, dostępnych w sprzedaży. Mogą one zawierać nawet mniej niż 10% soku, nie zawierać witamin i być pasteryzowane. Jeżeli jednak mówimy o sokach wyciskanych „na zimno”, przy pomocy wyciskarki wolnoobrotowej, to jest zupełnie inna historia. Takie soki zawierają całe mnóstwo witamin i składników odżywczych. Są lekkostrawne – zwłaszcza jeżeli pijemy je na pusty żołądek.
Zwolennicy zjadania owoców i warzyw w całości twierdzą, że sok pozbawiony jest błonnika. To jednak nie dotyczy soków wyciskanych przy pomocy wyciskarek wolnoobrotowych – z czym zgodzą się chyba wszyscy posiadacze tych urządzeń. Chociaż wyciskarki oddzielają większą część miąższu od soku, to jednak część błonnika nadal zostaje w soku. Dzięki temu soki, uzyskane tą metodą, są gęstsze, niż soki „kupne” albo z sokowirówek, są naturalnie mętne i można w nich wyczuć drobinki błonnika.
Dwa rodzaje błonnika
Nie każdy wie, że istnieją dwa rodzaje błonnika. Rozpuszczalny w wodzie i nierozpuszczalny. Każdy kto wyciskał sok z marchewki zapewne zauważył, że zostaje z niej dużo miąższu. To jest właśnie błonnik nierozpuszczalny w wodzie. I zazwyczaj to o nim myślimy, gdy słyszymy o błonniku. Jednakże ta sama marchew zawiera drugie tyle błonnika rozpuszczalnego w wodzie – zawarte w soku. Ten rodzaj błonnika rozpuszcza się w soku, zagęszczając go.
Oba rodzaje błonnika mają swoje zalety. Błonnik nierozpuszczalny wspomaga perystaltykę jelit, natomiast błonnik rozpuszczalny zapobiega gwałtownym skokom poziomu cukru we krwi i wiąże cholesterol . Ponadto jest pożywką dla korzystnych bakterii żyjących w naszych jelitach. Ze względu na te i inne korzyści, zaleca się spożywanie nawet 25 gram rozpuszczalnego błonnika każdego dnia. I tutaj z pomocą przychodzą świeżo wyciskane soki.
Błonnik ukryty w soku
Poszczególne gatunki warzyw i owoców różnią się pod względem zawartości rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego błonnika. Surowa marchew, na przykład, zawiera 1,7g błonnika rozpuszczalnego, a 1,6g błonnika drugiego typu. Wyciskanie marchwi przy pomocy wyciskarki wolnoobrotowej oddziela większość nierozpuszczalnego błonnika, ale błonnik rozpuszczalny, pozostaje w soku. Pomarańcze z kolei zawierają aż 2g błonnika rozpuszczalnego w wodzie. Dla porównania zamieściliśmy tabelę poniżej, która ilustruje zawartość obu rodzajów błonnika w przykładowych gatunkach owoców i warzyw.
Jeżeli zatem przygotujemy sok z 1kg marchwi, 1 jabłka i 250g szpinaku, to będzie on zawierał aż 14g błonnika rozpuszczalnego w wodzie. Szklanka świeżo wyciskanego soku pomarańczowego będzie natomiast źródłem 6g tego rodzaju błonnika.
Używaj wyciskarki wolnoobrotowej
Aby spożywany przez nas sok był rzeczywiście bogaty w składniki odżywcze i błonnik rozpuszczalny w wodzie, najlepiej jest używać wyciskarki wolnoobrotowej. Poprzez dokładne miażdżenie miąższu i odfiltrowanie soku, jest ona w stanie wydobyć znacznie więcej witamin, enzymów i minerałów zamkniętych w komórkach roślinnych. Co więcej, wyciskarki nie powodują napowietrzenia i nagrzania soku, przez co minimalizują utlenianie składników odżywczych. W tym przypadku nie ma większego znaczenia którego modelu wyciskarek wybierzesz – pionowego, czy poziomego, droższego, czy tańszego. A to dlatego, że większość wyciskarek wolnoobrotowych działa na tej samej zasadzie, natomiast różnią się całą mają innych parametrów, np. dokładnością wyciskania (ilością uzyskanego soku), łatwością mycia i użytkowania, niezawodnością itp.