4 najczęstsze błędy użytkowników wyciskarek

Producent żadnej z wyciskarek nie daje zielonego światła, aby myć jej części w zmywarce i nie bez powodu.  Wysoka temperatura zmywarki i detergenty niszczą i deformują silikonowe elementy (uszczelki), co w konsekwencji prowadzi do przecieków, pogorszenia wydajności, a nawet problemów z montażem wyciskarki. Wysoka temperatura może uszkodzić magnetyczne czujniki, które wbudowane są w niektóre części wyciskarek. Sensory te uniemożliwiają uruchomienie wyciskarki, w przypadku nieprawidłowego złożenia. W wyniku ich awarii wyciskarka może się wcale nie uruchamiać.

Te same zagrożenia dotyczą mycia części wyciskarki w gorącej wodzie. Nie należy używać do tego celu wody, która nas parzy. Bezwzględnie temperatura wody nie może przekroczyć 80 st. C. Nie należy również wkładać części wyciskarek do suszarki do naczyń, ani pieca.

Nie możemy znaleźć popychacza, więc bierzemy cokolwiek jest pod ręką. Kroimy surowiec, więc wygodniej nam od razu włożyć kawałek surowca przy użyciu noża. Kawałek surowca niefortunnie obrócił się w tubie wsadowej, więc używamy noża, aby go popchnąć. Tego typu „grzeszki” niemalże każdy z nas ma na sumieniu. Chwila nieuwagi…i kończą się awarią. Nóż/widelec się łamie, wałek ślimakowy zostaje w najlepszym przypadku zarysowany, w najgorszym pęknięty lub ułamany, to samo dzieję się z korpusem.

Jakkolwiek jest to chyba najczęstszy błąd popełniany przez użytkowników wyciskarek, to jednak jest dość łatwy do uniknięcia. Wystarczy „pilnować” się, aby nie używać przypadkowych przedmiotów jako popychacza. Jeżeli zgubiliśmy oryginalny popychacz – zawsze można zamówić nowy (patrz dział części zamiennych). Można również używać marchwi, łodygi selera itp. jako „popychacza”.

Urządzenia wolnoobrotowe, jak sama nazwa wskazuje, nie lubią być pospieszane. Wkładanie kolejnej porcji surowca, bynajmniej nie przyspieszy wyciskania, a może tylko je utrudnić. Wewnątrz korpusu może zacząć gromadzić się nadmiar miąższu z dokładanych porcji surowca, a wyciskarka nie będzie nadążała z wyciskaniem ich. Może to doprowadzić do przecieków.

Rozwiązanie jest proste: zwolnij. Dopasuj tempo podawania surowca, do tempa wyciskania wyciskarki. Gwarantujemy, że nie spowolni to procesu wyciskania, ale pozwoli uniknąć przeładowania i awarii będących jego przykrą konsekwencją. Podawaj po jednym kawałku surowca na raz. Zaczekaj, aż wyciskarka wyciśnie go, przed podaniem następnego. W przypadku marchwi dobrym pomysłem jest pokrojenie jej w poprzek, w „talarki” o grubości  około 1cm. Możesz ją również pokroić wzdłuż „na cztery”, w cienkie słupki. Wszelką zieleninę dobrze jest pociąć na fragmenty do długości maksymalnie 7cm.

Stosowanie tych zasad nie tylko chroni wyciskarkę przed przeładowaniem, ale paradoksalnie, pozwala wycisnąć nawet do 15% więcej soku, także naprawdę warto.

Niestety 90% wyciskarek, które trafiają do naszego serwisu jest mocno zaniedbana jeżeli chodzi o mycie. Na poszczególnych elementach widać brązowo-rdzawy osad, mikrootworki sit są zatkane, a uszczelki nierzadko pokryte pleśnią. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze związku pomiędzy tymi zabrudzeniami, a awarią wyciskarki. Co ma wspólnego brązowy osad i pęknięte sito? Otóż – osad mineralny odkładający się na sicie, zatyka jego mikrootwory, stopniowo utrudniając swobodny przepływ soku. Nadmiar soku zatrzymuje się wewnątrz sita, nie nadążając wypływać przez częściowo zatkane otwory. Powoduje to wzrost ciśnienia wewnątrz korpusu, spadek wydajności wyciskarki i często bywa przyczyną rozsadzenia sita.

Brązowy osad odkładający się na częściach wyciskarek ma jeszcze jedną wadę. Działa jak papier ścierny – rysując i niszcząc poszczególne elementy.

Dlatego też zawsze podkreślamy, że mycie wyciskarki po każdym użyciu jest kluczowe, aby zapobiec jej awariom. Szczegółowe sposoby uniknięcia i ewentualnego pozbywania się charakterystycznego osadu opisuje w artykule Tajniki mycia wyciskarek cz.2.